pomoc
Miejskie Centrum Kultury w Lipnie

DKF 19.10.2025: SPOTKANIE Z RADOSŁAWEM PIWOWARSKIM


DKF 19.10.2025: BUSZUJĄCY W SZTUCE – RELACJA ZE SPOTKANIA Z RADOSŁAWEM PIWOWARSKIM

   Spotkania bywają różne: czasem poważne i filozoficzne, czasem lekkie i przyjemne. Może się też zdarzyć spotkanie szalone, dynamiczne, nieprzewidywalne, przeplatane salwami śmiechu. To ostatnie jest możliwe tylko wówczas, gdy zaproszony gość ma charyzmę, poczucie humoru i dystans do siebie. Tak jest w przypadku RADOSŁAWA PIWOWARSKIEGO, który przyjął zaproszenie do lipnowskiego Kina Nawojka, dzięki czemu widzowie Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Se(a)ns” mogli spędzić uroczy wieczór połączony z projekcją filmu „Pani od polskiego”.

     Nie ma drugiego reżysera w Polsce, który stworzyłby tyle kobiecych bohaterek i odkrył tak wiele aktorek. Któż z nas – kinomanów  jest w stanie zapomnieć śmiech Krystyny Jandy w ,,Kochankach mojej mamy”, piękno Katarzyny Figury w „Pociągu do Hollywood” i „Autoportrecie z kochanką”, wdzięk Marysi Seweryn w „Kolejności uczuć” czy też ogromne piękne oczy Anny Przybylskiej w „Ciemnej stronie Wenus”? Ach, jak one grają te bohaterki mistrza filmów z lat 80-tych i 90-tych! Są nieokiełznane, zadziorne, nieprzewidywalne, tajemnicze, wymykające się mężczyznom… Zupełnie innym typem postaci filmowej jest Eliza (wspaniale zagrana przez Sylwię Skrzypczak - Piękoś w „Pani od polskiego”). Romantyczna, egzaltowana, zdolna do poświęceń, dla ukochanego zrobi wszystko.

     Radosław Piwowarski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jest chłopcem ukrytym w ciele starszego pana. To buszujący w sztuce podróżnik i odkrywca, Krzysztof Kolumb polskiej kinematografii, który kiedyś odkrył Amerykę, ale wciąż pragnie dalszych wypraw. Jest wytrwały i pełen życia. Jeśli pandemia odetnie mu drogę lub producenci nie chcą sfinansować ekspedycji, on chwyta za pióro i buszuje w słowie, by napisać książkę pełną bezczelnie odważnego humoru. Podobnie jak bohater powieści „Lekcje seksu doktora Alzheimera” wciąż ma nadzieję, że ten doktor o nim zapomni.

My – widzowie z Lipna –  na pewno o Panu Radosławie nie zapomnimy. Dziękujemy za to fascynujące spotkanie i mówimy: „Do zobaczenia na nieznanych filmowych kontynentach!”