pomoc
Miejskie Centrum Kultury w Lipnie

„ŚUBUK” – poruszająca przypowieść o rodzicielstwie. Relacja ze spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmowego


Od dziesięciu lat spotykamy się w lipnowskim Kinie Nawojka, co oznacza, że DKF , „Se(a)ns” obchodził właśnie dziesiąte urodziny. Czy to ma sens? Odpowiedzią mogą być takie projekcje, jak „Śubuk”, który wywołał na twarzach widzów trochę uśmiechu, niekiedy łzy, a po pokazie – szczerą chęć rozmowy z zaproszonym gościem, współautorem scenariusza, Szymonem Augustyniakiem. Dziękujemy wszystkim, którzy pojawili się na spotkaniu, aby posłuchać innych lub podzielić się własnymi doświadczeniami związanymi z wychowywaniem dziecka będącego w spektrum autyzmu. W naszym kraju, mieście czy otoczeniu mieszka wielu Śubuków, choć nie zawsze mają na imię Kubuś. Twórców filmu zainspirowała m.in. historia Macieja, pierwszego w Polsce niemówiącego autysty, dla którego przygotowano alternatywne formy egzaminu maturalnego, a potem temu młodemu człowiekowi umożliwiono  obronę rozprawy doktorskiej. Większość rodziców nie marzy, by ich autystyczne dziecko wyrosło na Billa Gatesa, Lionela Messiego  czy Anthony'ego Hopkinsa. Zmagania z codziennością kosztują sporo wysiłku, wyrzeczeń i oznaczają nieustanną walkę. Siostra Małgorzata Chmielewska, która stała się zastępczą matką autystycznego chłopca (dziś dorosłego mężczyzny), w książce ,,Sposób na cholernie szczęśliwe życie pisze tak: ,,Życie z Arturem jest jednocześnie piekłem i rajem. Życie z dzieckiem, kiedy jest chore czy ma moment kompletnego odlotu, jest po prostu bolesne. W jakimś sensie można się z tym oswoić, ale nie można pogodzić". Może dlatego wielu mężczyzn nie jest w stanie współuczestniczyć w wychowywaniu niepełnosprawnego potomstwa?

    Słowo ,,autyzm'' pochodzi od greckiego , „autos”, co znaczy , „sam”. Wszystkim dzieciom i ich rodzicom życzymy, by nie czuli się sami, samotni, opuszczeni i bezradni.